#1 2014-07-23 16:42:35

 Frania

Your only god

Skąd: Wyspa Wielkanocna
Zarejestrowany: 2014-07-22
Posty: 16
Punktów :   
Postacie: Loki

PÓŁNOCNE WICHRY

Stara legenda mówi, że świat powstał dzięki trzem boskim braciom, pierwszym z rodu Asów. Zwali się oni: Odyn (Szalony), Wil (Wola) i We (Świętość). Bracia stanęli do walki z Ymirem, ojcem olbrzymów, i rozpoczęli pierwszą wojnę, jaką widziała ziemia. Z ciała poległego Ymira stworzyli stały ląd i umieścili go na samym środku świata, oddzielając go od lodów Północy i ogni Południa pradawnym oceanem. Z kości jego stworzyli góry, z krwi - słone morza, z włosów - lasy, zaś ląd otoczyli palisadą z jego rzęs i nazwali Midgardem - krainą śmiertelników.
Unieśli odartą ze skóry czaszkę Ymira i umieścili na wysokościach - tak stało się niebo. Z czaszki wylał się mózg i kawałkami rozpłynął się po bezmiarze powietrza - powstały z niego chmury szybujące ponad naszymi głowami. By móc liczyć czas, zawiesili na nieboskłonie pojazdy Słońca i Księżyca, zaś ich woźnicami uczynili potomków jednego z najważniejszych olbrzymów - Sol (Słońca) i Maniego (Księżyc). Potem rozdarli zasłonę odwiecznej Ciemności na białą chustę dnia i czarny płaszcz nocy, a te z kolei podzielili na części, aby łatwiej określać upływ czasu. Bogowie wyznaczyli też długość roku i, aby składał się z pór, rozgraniczyli go na Lato i Zimę.
I na tym zakończyły się pracę niestrudzonych braci. Powzięli zamiar zapełnienia świata stworzeniami, pragnęli bowiem, by ich słuchano i oddawano im cześć.
Pierwsze pojawiły się Alfy, zwane później elfami. Nie stanowiły jednak dzieła bogów - ponoć przybyły z daleka, z krainy, której nie widać zza odległego horyzontu. Pobudowały na grzbietach chmur Alfheim i w nim zamieszkały. Oddały się bogom pod opiekę i odtąd wiernie im służyły, wspomagając w potrzebie.
Bogowie postanowili zatem stworzyć istoty na wzór Alfów. Użyli jako budulca kości i krwi Ymira, lecz dzieło okazało się nie tak znakomite jak pierwowzór: krasnoludy wyglądały brzydko i pokracznie, a do tego bały się światła słonecznego. Blask Słońca, tak miły Alfom, zamieniał krasnoludy w szary kamień. Dlatego bogowie na miejsce pobytu wyznaczyli im podziemny Svartalfheim, Krainę Ciemnych Alfów, jak bogowie nazwali swe dzieło.
Po krasnoludach przyszła pora na ludzi. W czasach tych bracia dochowali się już potomstwa, zaś do ich grona dołączył jeden z władców Ognistych Olbrzymów z Muspellheimu, Loki, usynowiony przez Odyna Wszechojca i wyniesiony przez niego do rangi boga ognia.
Pewnego razu po Midgardzie podróżował Odyn, jego przyrodni brat Honir oraz Loki. Idąc morskim wybrzeżem, natknęli się na rosnący samotnie jesion. Honir przeszedł obok niego obojętnie, ale Loki przystanął i rzekł do Odyna:
- Bracie krwi, zawsze chciałeś, by Midgard zamieszkiwały istoty nam posłuszne. Czy nie byłoby dobrze, gdybyśmy z tego drzewa stworzyli pierwszego członka nowego plemienia?
- To by było dobrze - odparł Odyn.
I stało się, że z jesionu powstał mężczyzna o imieniu Ask. Leżał jednak nieruchomo, lico miał blade, bez śladu życia. Przeto Odyn tchnął w niego moc oddychania, Honir ofiarował mu duszę, zaś Loki - ciepło gorącej krwi, a policzkom rumieńce. Mężczyzna był silny i mężny, i uczył się prędko. Lecz choć mógł panować nad zwierzętami, to panował samotnie i niepodzielnie, jako jedyny potrafił okiełznać ich dzikość.
Pierwszy dojrzał to Loki, i, jako iż bogowie są złośliwi, a bóg ognia jest z nich wszystkich zdecydowanie najzłośliwszy, tak Loki wybrał się do Midgardu i z rosnącego samotnie wiązu stworzył kobietę, podobnie jak wcześniej z jesionu stworzono Aska. Nadał jej imię Embla i wysłał w świat.
Odyn, widząc wybryk Lokiego, wściekł się. Korzystając ze swej władzy - był bądź co bądź królem Asów, a co za tym idzie, także władcą wszystkich innych istot - uczynił kobietę uległą, by mężczyzna mógł nad nią panować tak, jak panował nad zwierzętami. Tym razem bóg ognia wpadł w złość. W odwecie obdarzył Emblę wdziękami, którymi miała mamić Aska.
I tak dwaj bogowie w szale zaczęli prześcigać się w darach ofiarowanych ludziom. Niezliczona była ich ilość, lecz gdy wreszcie wściekłość opadła, doszli do wniosku, że ich dzieła są teraz niemal perfekcyjne. Wrócił pokój i stara przyjaźń. Od Aska i Embli pochodzą zaś wszyscy ludzie, nawet nasi wrogowie, mówiący innym językiem.
Lecz dziś, w roku 816, gdy słudzy bogów dawno już zasiedlili niemal każdy zakątek Midgardu, niewielu już pamięta o starej legendzie, która jest prawdą. A mimo to są jeszcze jednak tacy, którzy czczą jednookiego Odyna, boga szubienic, Thora zwanego Gromowładnym, boginię miłości, Freyę, i Lokiego, największego spośród psotników. Ludzie, którzy wciąż wierzą. Którzy wciąż ufają. Którzy wciąż czują.
Ludzie odziani w grube skóry, walczący toporami i żeglujący rzeźbionymi łodziami o płaskim dnie. Zimne, północne wichry dmą w ich żagle, a ich okrzyk, twardy niczym najtwardsza stal, mrozi krew w żyłach najmężniejszych wojowników. Ludzie w rogatych hełmach. Ludzie, którzy składają innych w ofierze swym bogom w krwawych, okrutnych rytuałach. Ludzie, w których płynie krew pierwszych ludzi, a wraz z nią magia, którą ich obdarzono. Dary, ofiarowane przed laty Askowi i Embli, znajdują odbicie w ich umiejętnościach.
Ludzie mroźnej północy, nieustraszeni wojownicy Odyna. Wikingowie.
A wraz z nimi ich bogowie.


The fault, dear Brutus, is not in our stars, but in ourselves.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokemonx.pun.pl www.rudolfik-ekonomiczna.pun.pl www.gwiezdni-wedrowcy.pun.pl www.bunt.pun.pl www.adapciak.pun.pl